czwartek, 27 kwietnia 2017

Kamila Bike Film Festival II

Ostatnio szukałam czegoś na swoim blogu i trafiłam na wpis, o którym już dawno zapomniałam. Był to przegląd filmików rowerowych z moim udziałem Kamila Bike Film Festival ;) Postanowiłam zrobić II część tego jakże ambitnego kina. Popcorn w ręce i oglądamy!

1. Filmik pt. Beskid Sądecki

Pewnie każdy zna bajkę pt. "Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków" tutaj role są nieco odmienne, ale ilość bohaterów wciąż ta sama. Jedna kobieta, siedmiu mężczyzn czyli po prostu "Królowa Enduro i siedmiu rowerzystów". Niesamowita wyprawa w Beskid Sądecki. Oglądając ten filmik poczujesz jakbyś tam z nami był/a. Genialna muzyka sprawia, że chce się oglądać ten filmik jeszcze raz i kolejny...

Cała relacja:
Dawno, dawno temu czyli bajka o "Królowej Enduro i siedmiu Rowerzystach" :) - 20.06.2015


Na szczycie Radziejowej w Beskidzie Sądeckim.

Na wieży widokowej.

2.  Filmik pt. Mogielica z K. i jej rowerem

Zima, grudzień, święta...Trzeba zrobić przerwę i odejść na chwilę od stołu! Szybki wypad na rower z Zaczorem i Szychą. W filmiku zastosowano innowacyjną metodę - "Linkodron" własnej produkcji! Niejeden operator mógłby się uczyć od Karola ;) Jako jedyna dziewczyna w  tym składzie nie mam żadnej taryfy ulgowej i wiecie co? Bardzo dobrze. Trzeba z.... :p

Cała relacja:
Królowa Beskidu Wyspowego i jej propozycje na spędzenie czasu


W drodze na Mogielicę.
Zima 2015 - widok z wieży na Mogielicy.

3. Filmik pt. Cergowa i Piotruś

Uwaga! Ten filmik oglądasz na własną odpowiedzialność :) Jak już go obejrzysz i pozostałe to zacznij się pakować. Kiedy pojawiłam się po raz pierwszy w Beskidzie Niskim moje serce zabiło szybciej. Była to miłość od pierwszego wejrzenia! W planach nawet było, że to właśnie tam powiemy sakramentalne TAK, ale na planach się skończyło. Jednak lubię tam zawsze powracać :). Na filmiku ekipa KRW. Góra Cergowa, następnie Piotruś...co niektórzy czyli ja, Mariusz i Karol poczuliśmy, że to wciąż za mało dlatego postanowiliśmy zaatakować Cergową jeszcze, ale od innej strony. Następnego dnia miałam zawody, a że byłam już zaprawiona w boju to stanęłam na podium ;)

Cała relacja:
PRO Beskid Niski - Cergowa i Piotruś

Jak widać droga nie jest usłana różami, a czosnkiem niedźwiedzim.
Stromizny Cergowej.



Pozdrowienia z Piotrusia od ekipy KRW :)

4.  Filmik pt. loty Cesarzowej i Cesasza Enduro

 Niektóre rolę wymagają poświęceń! Czego się nie zrobi dla sławy i wyświetleń? Co potrafi zrobić adrenalina? Ten filmik krótki i treściwy jest na to świetnym dowodem. Objazd trasy enduro skończył się dla mnie niefortunnie, ale przejechałam jeszcze 30 km z potłuczonymi nadgarstkami cały czas łudząc się, że za tydzień spokojnie wystartuję w zawodach. Po przejeździe całej trasy w jakiś magiczny sposób moje ręce odmówiły posłuszeństwa i nie byłam w stanie nimi ruszyć. Druga połówka też nie została w tyle i dzielnie towarzyszyła mi w tej niedoli...wieczór skończył się na SOR.

Cała relacja:
O tym jak JOY RIDE zamieniłam na JOY SOR...

Szukamy sponsora strategicznego na kaski :D Serio!

 5.  Filmik pt .My Fail Compilation 2016

Koniec roku to zawsze dobry czas na zrobienie podsumowania tego co nam wyszło i tego co nam nie wyszło ;) Zmagania ekipy KRW. Co robią przyjaciele kiedy ktoś się wywali...biegną z pomocą? A gdzie tam! Wyciągają kamerki i nagrywają, a oto najlepsze popisy z roku 2016 jakie zostały uwiecznione. Jak to mawia wujaszek B. "Szydera musi być" ;)

Nawet w najgorszych chwilach uśmiech jest ;)

6.  Filmik pt. Linen White

Przenosimy się w zupełnie inny świat - Bieszczady. Nie samym rowerem człowiek żyje! Są też skitury. Podobno z kim się zadajesz takim się stajesz...towarzystwo tych dwóch  mocno zaczęło mi się udzielać. Podejście jak to podejście nie ma się za bardzo czym ekscytować. Zjazd? To jest to! Omijanie drzew szerokim łukiem choć czasem dojdzie do jakiegoś bliższego niekontrolowanego spotkania ;) Jazda po największych stromiznach i jarach...trochę trzeba się nagimnastykować żeby za nimi nadążyć.

Cała relacja:
Linen White - Freetury w Biesach


"Ta w niebieskiej kurtce to ja" :)

Jeżeli masz swoje filmiki to podziel się swoją pasją z innymi i daj je w komentarzu :)

Pozdrawiam
Kamila :)

środa, 19 kwietnia 2017

Trance Elegance czyli Enduro w Lechnicy

Jakiś czas temu zaplanowaliśmy z M. że skoro mamy wolną sobotę to pojedziemy w Beskid Niski zdobywać górę Cergową.

Myślami już tam byłam jednak syrena w straży szybko sprowadziła mnie na równe nogi...życie ze strażakiem jest takie nieprzewidywalne. Kiedy akcja się skończyła było już sporo po północy...

O Cergowej można było już zapomnieć bo znowu ja nie zdążyłabym do swojej pracy...Wybraliśmy bliższy kierunek czyli Pieniny.



Po drodze zabraliśmy Gosię z rowerem. Było trochę przejść z kupnem ubezpieczenia turystycznego przez internet, ale na szczęście się udało. Pewnie zastanawiacie się po co to ubezpieczenie, ale zapewniam Was, że bez tego lepiej się nie ruszać poza granice. Tak sobie myślę, że to będzie pomysł na osobny wpis.

W końcu dotarliśmy do Szczawnicy. Udało się znaleźć jakieś wolne miejsce na parkingu i jazda. Na początku jechaliśmy drogą wzdłuż Dunajca. Następnie dotarliśmy do Leśnicy na Słowacji skąd zielonym szlakiem  jechaliśmy na Haligowskie Skały.  Zjazd czerwonym szlakiem do Czerwonego Klasztoru.





Kolejną miejscowością do jakiej dotarliśmy była Lechnica.  Są tam nowo powstałe trasy enduro - nawet  nie było jeszcze oficjalnego otwarcia. Prawdopodobnie cała wioska się zorganizowała i wspólnymi siłami zdziałali takie cuda. Wyjazd pod górkę ma kilka km i jest utworzony w formie serpentyn więc spokojnie można tam wyjechać bez schodzenia z roweru. Niestety to nie był mój dzień do jazdy i kilka razy musiałam tam poprowadzić.

Więcej informacji na temat trasy: http://www.cyklocin.sk/








U góry chwila na coś słodkiego i zjazd w dół.
Jak opisać zjazd jednym słowem? Genialny! Może w trzech miejscach trzeba było przenieść rower bo były jakieś powalone drzewa, ale obstawiam, że pewnie zostaną usunięte w niedługim czasie. Trasa z widokiem na Trzy Korony - – najwyższy szczyt Pienin Środkowych.

Podczas zjazdu uśmiech od ucha do ucha. Wyjeżdżamy gdzieś po środku wioski, a zaraz dojeżdżamy do głównej drogi.
















Chcę jeszcze raz! Niestety w tym dniu nie jest to możliwe bo pogania nas czas...Wracamy Drogą Pienińską wzdłuż Dunajca. Droga ta idealnie nadaję się do jazdy dla całych rodzin z dzieciakami.



Po takich wyprawach z chęcią wypiłabym sobie piwko, a co robię? Szybka kąpiel i jeszcze z mokrymi włosami biegnę do pracy, ale wiecie co? Uwielbiam ten stan ;)




W niedziele nie czekając za długo znowu ruszyliśmy na trasy, ale tym razem znacznie bliżej.

Pozdrawiam
Kamila ;)