Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Laskowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Laskowa. Pokaż wszystkie posty

piątek, 28 września 2018

Czy w Limanowej jest gdzie jeździć na rowerze? Poznaj Pasmo Łososińskie :)

Jakiś czas temu w Gazecie Krakowskiej w dodatku Limanowskim pojawił się artykuł na temat budowy ścieżek rowerowych w mieście Limanowa. Czy taka inwestycja jest potrzebna czy może jest to zbędne. Pojawiła się tam również moja wypowiedź zupełnie wyrwana z kontekstu rozmowy telefonicznej. Nie będe ukrywać, ale jak zobaczyłam te pogrubione słowa na niebiesko z tekstem "W Limanowej nie ma gdzie jeździć..." to wpadłam w szał. Uwierzcie, że do dzisiaj nie raczyłam przeczytać tego artykułu. Mój Mąż jednak mnie uspokoił, że nie jest tak źle.



Limanowa jako miasto nie słynie ze ścieżek rowerowych, ale za to jest świetną bazą na wypady w góry te pobliskie jak i te nieco oddalone. Idealną trasą, którą mamy tutaj na miejscu, a nie koniecznie  doceniamy jest Pasmo Łososińskie. Na pasmo można wyjechać zarówno z centrum Limanowej jak i okolicznych miejscowości jak np. Łososina Górna czy Laskowa.




Całe pasmo składa się z takich szczytów:
Grupa północna. Kolejność szczytów w kierunku od zachodu na wschód:


  • Dzielec (628 m). W północnym kierunku odchodzi od niego krótki boczny grzbiet Wiktorów.
  • Groń (742 m)
  • Sarczyn
  • Przełęcz Pod Sałaszem (670 m)
  • Sałasz Zachodni, Sałasz Mały (868 m). Po jego północnej stronie znajduje się boczny grzbiet Korab (727 m)
  • Sałasz Wschodni (909 m)
  • Jaworz (920 m)
  • Babia Góra (728 m)
  • Chełm (793 m)
  • Białowodzka Góra (616 m)

Grupa południowa. Kolejność szczytów w kierunku od zachodu na wschód.

  • Miejska Góra (716 m)
  • Łysa Góra (785 m)
  • Dziedzic (763 m)
  • Wielka Góra (752 m)
Przyznam się, że o górach Dziedzic i Wielka Góra dowiedziałam się pisząc ten tekst.


Szlaki prowadzące na Pasmo Łososińskie:



szlak turystyczny niebieski – niebieski z Limanowej przez Łysą Górę, Sałasz, Jaworz i Babią Górę do Jeziora Rożnowskiego
szlak turystyczny czarny – czarny z Laskowej na Sałasz Zachodni
szlak turystyczny zielony – zielony z Łososiny Górnej przez przełęcz pod Sałaszem i Sałasz Zachodni do Pisarzowej
szlak turystyczny żółty – żółty z Pisarzowej na Sałasz Wschodni



Jaworz zwany też Kretówką (921 m) zostaje zdobyty.
Na północno - wschodnim zboczu góry, na wysokości około 870 m znajduje się częściowo zasypana "Jaskinia w Jaworzu", która w przewodnikach nazywana jest "Jaskinią Zbójecką".





Pasmo Łososińskie rozciąga się między Łososiną Górną koło Limanowej, a Jeziorem Rożnowskim.
Długość całego grzbietu wynosi około 20 km. Najwyższym szczytem pasma jest Jaworz.





Na wysokości około 800 m wybudowano drewnianą wieżę widokową o wysokości 20 m. Obok niej znajduje się wiata z miejscem do grillowania. Z wieży roztaczają się piękne widoki na Zalew Rożnowski, Nowy Sącz, Beskid Niski, Beskid Sądecki. Przy dobrej pogodzie można dostrzec Pieniny i Tatry Bielskie.



Żeby nie wracać tą samą drogą jedziemy w stronę Hubertówki pod Jaworzem. Jest to miejsce gdzie można smacznie zjeść, ale osobiście jeszcze tam nie byłam. Trzeba to będzie nadrobić :)



Kierujemy się w stronę miejscowości Żmiąca.



Część trasy prowadziła bezdrożami po polach. Widoki były niesamowite.



Jak na prawdziwą rowerzystkę przystało "tatuaż" musiał być :)



Trasa liczyła około 30 km. Myślę, że nawet początkujący rowerzysta będzie zadowolony z takiego wariantu. Opisywana wersja to taka wycieczka "na szybko". Jeśli chcecie zrobić sobie bardziej rozbudowaną wersję tej samej trasy to koniecznie zobaczcie ten wpis. Gwarantuje, że po drodze będzie sporo ciekawych miejsc :)
Rowerowe wariacje na temat Pasma Łososińskiego w Beskidzie Wyspowym.



Taką samą trasę kilka miesięcy temu pokonałam razem z Michałkiem. M. zawiózł nas samochodem i kawałek podeszłam pod Jaworz gdzie odbywała się akcja Odkryj Beskid Wyspowy. Najmłodszym uczestnikiem został oczywiście Misiek - miał wtedy 6 miesięcy :) Po zakończonej imprezie trzeba było jakoś wrócić do domu...oczywiście na nogach. Była taka ulewa, że aż chlupało w butach. Kto sobie spał to spał . Pokonałam, a raczej pokonaliśmy 20 km biegiem po górach. ;)







Pozdrawiam
Kamila :)

poniedziałek, 21 marca 2016

Niebieski czwartek - Miejska Góra w Limanowej ;)

Jest! W końcu się doczekałam :) Wiosna? Nie! Mój rower Canyon. Trochę czasu spędził w serwisie u M., ale muszę przyznać, że jest jak nowy - dziękuje. Zostały założone nowe opony, które mają grubszą ściankę. Mam nadzieję, że nie będę już tak chwytać kapci. Poprzednie białe gripy były już tak zdarte od jazdy, że nie było się nawet czego chwycić. Wybrałam z niebieskimi dodatkami...uzasadnienie proste. Będą pasować do moich niebieskich oczów i oczywiście do niebieskich elementów "Nerwusa" :). Rower został rozebrany na części pierwsze więc miał konkretny przegląd.

Tak dawno na nim jeździłam, że było to dla mnie trochę dziwne uczucie. Kiedy przesiadam się ze "sztywniaka" na niego od razu mam wrażenie "Wow jaka szeroką kierownica" :D.
Razem z Gosią w czwartek ruszyłyśmy na Miejską Górę (716m) - wizytówkę Limanowej. Jechałyśmy żółtym szlakiem gdzie umieszczone są stacje Drogi Krzyżowej. Jest tam naprawdę bardzo stromo. Im byłyśmy wyżej to pojawiał się jeszcze śnieg. Momentami nie dało się jechać i trzeba było zejść :D Na szczycie Miejskiej przywitały nas piękne widoki, które można podziwiać z tarasu widokowego krzyża.Ten wysoki krzyż zwany Krzyżem Jubileuszowym ma wysokość 37 metrów, rozpiętość ramion 13 m, a w momencie wybudowania był największym krzyżem w Polsce. Możemy zobaczyć tutaj panoramę Beskidu Wyspowego, Beskidu Sądeckiego oraz Gorców. Przy dobrej widoczności czasem udaje się zobaczyć Tatry.
 Po przejściu od krzyża kilkaset metrów szlakiem w północno-wschodnim kierunku otwiera się druga panorama widokowa na zachodnią i północną część Beskidu Wyspowego niewidoczną spod krzyża – w tamtym punkcie zasłaniają ją drzewa.

Następnie ruszyłyśmy szlakiem w kierunku Łysej Góry gdzie znajduje się wyciąg narciarski. Zamiast na nartach zjechałyśmy tam na rowerze - naprawdę fajna zabawa.

Dalej kierujemy się na przełęcz pod górą Sałasz, które wchodzi w skład Pasma Łososińskiego. Zjazd robimy bez szlaku do miejscowości Laskowa. W ostatnim czasie porobiło się tam sporo dróg, które powstały podczas zwózki drewna. Oczywiście wpakowałyśmy się w największe błota jakie tylko się dało. W końcu FREERIDE :D. Całe ubłocone dotarłyśmy do Laskowej, a następnie z mokrymi butami i trzepiąc się z zimna jechałyśmy do domu :)





Nasz cel :)
Im wyżej tym więcej śniegu...
Momentami pokazywało się słońce :)
Widoki ze szczytu Miejskiej Góry.
Krzyż Jubileuszowy.
Na wyciągu narciarskim Limanowa-Ski.
Zjazd do Laskowej.
Tutaj jeszcze czysty przed wyprawą :D

Pozdrawiam
Kamila ;)

środa, 8 października 2014

Rower Canyon Nerve zwany Nerwuskiem :D :)

Ostatnio korzystając z wolnego dnia wybrałam się na krótką wycieczkę. Mżawka, mgła, widoków zero, ale za to super jazda. Przetestowałam "Nerwsuska" na zjeździe z wyciągu narciarskiego w Laskowej. Zjechałam do Pasierbca. Plan był trochę ambitniejszy, ale nie chciałam żeby mnie rozłożyło jakieś choróbsko. Po powrocie do domu: wiaderko, gąbka i szczoteczka do mycia zębów i mycie roweru :D. Jak M. przyjechał i zobaczył to wszystko to stwierdził, że weźmie rower i umyje karcherem <czy jak to się tam pisze>. Ja to mam dobrze :D :)


Nerwusek <3 I jak tu nie szaleć? :D

Pozdrawiam Kamila :)