wtorek, 31 grudnia 2024

Kamila i jej rower - podsumowanie roku 2024 ,,Dobrze widzi się tylko sercem najważniejsze jest niewidoczne dla oczu." :)

Rok 2024 przechodzi do historii. Zastanawiam się kiedy to zleciało...rozpoczęłam go wtedy pod tytułem "Nowy Rok - nowa ja". Życie szybko zweryfikowało te plany i już pierwszego stycznia zaliczyłam solidny upadek podczas biegania. Po kilku dniach jak już nie mogłam wstać okazało się, że skręcenie kostki - brawo ja!

Z tego powodu przygotowania do zawodów rozpoczęłam dopiero w kwietniu. Nie zrobiłam jakiejś zawrotnej ilości kilometrów, ale zrobiłam mnóstwo ostrych podjazdów. Mój rekord to 6 razy pod rząd "Rzeźnia w Laskowej". Jest to jeden z najbardziej stromych podjazdów w Polsce. Nawet TVN Turbo zrobiło na ten temat reportaż gdzie miałam okazję udzielić wywiadu. Nie bez powodu wybierałam te najbardziej strome podjazdy. Wiedziałam, że da mi to świetne przygotowanie pod zawody MTB.

W tym roku wystartowałam około 12 razy reprezentując mój klub Towarzystwo Cyklistów Orzeł - Spytkowice w kategorii Kobiety Masters. W klasyfikacji generalnej po kilku etapach moje miejsca były następujące: Puchar Szlaku Solnego - II miejsce, Puchar Tarnowa - I miejsce, Podhale Tour - I miejsce. W grudniu również odbyła się uroczysta gala Małopolskiego Związku Kolarskiego gdzie zajęłam II miejsce w małopolsce w swojej kategorii.

W tym roku zaszła też rewolucja jeśli chodzi o zmianę roweru - postanowiłam MTB połączyć z Gravelem. Już po niecałym miesiącu od zakupu znalazłam się na spontanicznej wyprawie z Przyjaciółką. Przejechałyśmy całe wybrzeże słynną trasą R10 od Świnoujścia na Hel. Trzy dni intensywnej jazdy od rana do wieczora gdzie łącznie zrobiłyśmy około 450 km na gravelach. Ta jedna wyprawa pociągła za sobą kolejne spontaniczne wyprawy jak Mediolan czy też Budapeszt - tutaj bardziej turystycznie bez rowerów. Ostatniego słowa jeszcze nie powiedziałam jeśli chodzi o podróże bo dopiero się rozkręcam...plecak już jest :)

Jeśli chodzi o życie zawodowe to nieprzerwanie od prawie 6 lat działam jako przedstawiciel Thermomix, a od stycznia również w nowej firmie Raypath. Z tego miejsca chciałam podziękować wszystkim moim Klientom oraz osobom, które mnie polecały. Za zaufanie jakim mnie obdarzyliście - dziękuje. Od kilku miesięcy zaczęłam też chodzić na siłownie. Po prostu pewnego dnia się obudziłam z taką myślą i tak to się stało.

Oczywiście w tych wszystkich rzeczach, które wymieniłam towarzyszą mi aktywnie moi Synowie - Michał, Szymuś i Ignaś bo nie zapominajcie, że jestem też Mamą :) Muszę tutaj wspomnieć, że najstarszy syn Michał 6 lat również startował w zawodach rowerowych odnosząc niemałe sukcesy. Często chodziliśmy w góry...czemu dopiero teraz pisze to podsumowanie? Bo kilka godzin temu spontanicznie zabrałam całą trójkę na wieżę widokową na szczycie Kamionna w Beskidzie Wyspowym.

Jeśli chodzi o życie sportowe czuję, że ten rok był zdecydowanie mój! Jeśli chodzi o życie medialne to zdecydowanie więcej znajdziecie mnie na TikToku. Wymieniłam tutaj takie najbardziej znaczące epizody z mojego życia, ale nie brakowało też upadków. Tych dosłownych i tych w przenośni :( Najbardziej solidny zaliczył Michał łamiąc równocześnie dwie ręce na rowerze. Z tych wszystkich emocji po prostu zemdlałam...a propos omdleń to spełniłam jedno ze swoich marzeń i oddałam krew. Oczywiście też zemdlałam i do domu wróciłam swoim samochodem razem z ratownikiem w pakiecie :D Czy zrobię to jeszcze raz? Zapewne kiedyś tak :)

Ten rok nauczył mnie, że warto dążyć do wyznaczonych sobie celów, ale pokazał mi, że czasem w pewnych kwestiach trzeba po prostu odpuścić. Jeśli Cię gdzieś nie chcą to nic na siłę :) I chyba najważniejsza lekcja życia jaką wyniosłam to ,,Dobrze widzi się tylko sercem najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."


Chciałabym Wam życzyć...

Wielu sukcesów, odważnych marzeń,
mądrych decyzji, satysfakcji, spokoju,
i pomyślności na cały nadchodzący 2025 rok!

Pozdrawiam
Kamila Bukowiec czyli Kamila i jej rower :)


Zapraszam na mojego bloga - być może czas na reaktywację? :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz