wtorek, 21 kwietnia 2015

To co było kiedyś dla Ciebie treningiem dzisiaj jest tylko rozgrzewką :)

Moi Koledzy się zakładają, a ja bez zastanowienia się do tego przyłączam :)

Podobno żeby wyjechać na Miejską Górę (716m)  trzeba mieć nogi ze stali, a i 3 razy to nie ma szans :)

W piątek wieczorem zdecydowałam, że podejmuję się tego wyzwania...jednak w sobotę rano zaspana po pracy nie byłam już tego taka pewna. Słowo się jednak rzekło więc odwrotu nie było :). Razem z A. spotkaliśmy się na Limanowskim rynku, a następnie jazda w górę tak żeby dotrzeć na najbardziej stromy szlak z Drogą Krzyżową. Jazda oczywiście bez schodzenia z rowerów. Przez chwilę pogoda wariuje i zaczyna sypać śnieg - na szczęście deszcz nas nie dopadł :) Pierwszy wyjazd od domków kempingowych zajął nam 16 minut. Na górze tylko chwila żeby założyć kask i szybki zjazd w dół. Drugi wyjazd to już zaledwie 14 minuty - mój istny rekord :). Na trzecim podjeździe towarzyszy nam D., który biegł do góry. Tak jak i poprzednio wychodzi 14 minut. W nagrodę zjazd w stronę ulicy Słonecznej - ubolewamy, że nie ma przynajmniej 10 km. Wychodząc na rower nie czułam się zbyt dobrze, ale po takiej jeździe to uśmiech z twarzy nie schodził.

Po wszystkim stwierdziliśmy, że co to jest wyjechać tam 3 razy więc kiedyś stawkę trzeba będzie podwoić :)
Może ktoś z Was się przyłączy? 

Po trzech wyjazdach w końcu można podziwiać widoki :)
W niedzielę miałam sobie dać chwilowo spokój z rowerem. Przecież ja nie mam nawet co na siebie założyć bo wszystkie ubrania sportowe nadawały się do prania. Coś tam jednak udało mi się jeszcze w szafie znaleźć i jazda na asfalt. Start z rynku i w stronę Słopnic na Przełęcz Rydza Śmigłego. A. nadaje niezłe tempo, aż momentami trudno mi za nim nadążyć. Nie zwalniam go jednak bo wiem, że wyjdzie mi to na dobre. I tak przed południem zrobiłam trasę ponad 42 km w 2 godziny.

Czemu akurat tak 42 km? Otóż w tym dniu miałam startować w maratonie w Krakowie. Okazało się, że w tym terminie mam zawody MTB więc chyba logiczne co wybiorę. Niestety data zawodów została zmieniona, a ja zostałam już bez pakietu na maraton. Być może kiedyś uda się wystartować :)


Na Przełęczy Rydza Śmigłego.

Pozdrawiam
Kamila :) 


P.S. 

Jeżeli macie jakieś ciekawe wyzwania to polecam się na przyszłość :D 
Dzięki A. za super towarzystwo :)

7 komentarzy:

  1. wyzwania? Polecam http://dreamjump.pl/ To kiedy jedziemy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lupus kusisz :D Weź wpadnij na herbatę i omówimy szczegóły skoku :)

      Usuń
  2. a do Tarnowa jutro ?
    http://www.sokoltarnow.pl/wp-content/uploads/2015/03/Regulamin-2015.pdf

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) Wybieram się jutro. Też będziesz?

      Usuń
    2. Super - ja będę , ale jako kibic...
      nie mam formy ani kondycji..
      Jak będzie taki łysy krzyczał :Kamila, Kamila - to będę ja.

      Usuń
  3. Chciałem Ci podesłać fotki, które wczoraj zrobiłem w Tarnowie, ale nie znalazłem adresu więc wrzuciłem na bloga, który był o innej tematyce, ale uzupełniłem go o stronę o tematyce rowerowej ;-)
    http://fwsystem.blogspot.com/p/bike_26.html
    Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu ?
    Pozdrawiam
    Jacek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) Dziękuje Ci bardzo za kibicowanie i za zdjęcia. Dzisiaj planuję zrobić jakiś wpis to będą jak znalazł :)

      Pozdrawiam
      Kamila

      Usuń