niedziela, 25 maja 2014

Przehyba pod tytułem Rudy, Pancerny i Pies :D

W czwartek popołudniu razem z M. i A. pojechaliśmy do Gabonia. Naszym celem była Przehyba (1173 m). Założenie było takie: szybki wyjazd, genialny zjazd. Do góry pojechaliśmy asfaltem, który wiedzie prawie na sam szczyt. Następnie w schronisku tradycyjnie zupa pomidorowa - nawet jeżeli byśmy nie byli głodni to musiała być :). Po odpoczynku kaski na głowę i w drogę...nie była to jednak płynna jazda. Trzeba się było trochę nakombinować jak objechać drzewa na szlaku. Kiedy udało nam się wydostać z obszaru wiatrołomów można się było delektować jazdą. M. pędził z przodu, następnie A., a ja na końcu. Wcale to nie było takie złe bo jak słyszałam krzyczącego A. po drodze to wiedziałam, że lepiej na takim odcinku zwolnić. A. zaliczył poważny upadek, ale na szczęście dotarliśmy w całości...niektórzy do domu, a inni na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Wycieczka naprawdę mega spontaniczna i jak dla mnie mega udana :). Następnym razem mam nadzieję, że uda nam się więcej osób wyciągnąć :).

Link do trasy 23.05.2014 
http://www.endomondo.com/workouts/

Parking gdzie zostawiliśmy samochód.
Bananowe dopalacze :D
Dolina Jaworzynki Niżna (600 m n.p.m.)

Dolina Jaworzynki (850 m n.p.m.)

Schronisko na Przehybie :)
Widoki z tarasu.


Było ciekawie :)

 




Pozdrawiam Kamila :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz