Następnego dnia było tyle pomysłów...a w ostateczności w towarzystwie K. i B. wylądowałam na Miejskiej Górze. Ile można na jedną górę jeździć? :D Jadąc Drogą Krzyżową miałam motywację bo K. powiedział, że tam się nie będzie dało wyjechać. I co? I wyjechałam :).
A później...później udałam się na wczasy :D. W Białce Tatrzańskiej razem z M. powitaliśmy śnieg :). Wieczorem kiedy odpoczęłam po podróży naszło mnie na bieganie w śniegu - zrobiłam 10 km :).
Mądrości z internetu :D |
Reksia - moja towarzyszka podczas biegania :) |
Zima na całego zawitała :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz