Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Orawka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Orawka. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 13 września 2016

Puchar Szlaku Solnego - Orawka 2016

Ostatnio miałam małe problemy techniczne, ale już powracam :)

Dzisiaj będzie przeterminowany wpis z zawodów XC.  Jakiś czas temu wystartowałam w Pucharze Szlaku Solnego w Orawce. Zaraz po dotarciu na miejsce odebrałam swój numer startowy i ruszyłam na objazd trasy. Trochę czasu mnie nie było, ale też nigdzie mi się nie śpieszyło bo do swojego startu miałam jeszcze ponad 2 godziny. Nie wiem kiedy, ale godziny te zleciały dość szybko na pogaduchach ze znajomymi. Razem z dziewczynami ustawiam się na linii startu. Nerwowe odliczanie i ruszamy. Trasa była bardzo wymagająca jeżeli chodzi o kondycję. W kilku miejscach bardzo techniczne zjazdy, które sprawiają mi ogromną radość. Do pokonania 4 okrążenia czyli około 18 km. Udaje mi się pokonać je wszystkie. Co prawda mogłam zrobić 3 i dać sobie spokój ponieważ i tak już miałam zapewnione 4 miejsce. Przekraczając kolejny raz linię mety zapytałam sędziego czy normalnie policzą mi czas. Okazało się, że tak. Zresztą skoro już jestem na rowerze to po co mam z niego schodzić. Za każdym razem kiedy tylko na niego wsiadam to nie mogę wyjść z podziwu jak genialnie się na nim jeździ :).

Moje miejsce tym razem było 4. Ktoś powie, że dla sportowca jest to najgorsze miejsce. Owszem jest tak kiedy wiesz, że walka była strasznie zacięta, a od podium dzieliło Cię kilka sekund - co nie raz mi się zdarzyło więc wiem co to znaczy. Tym razem brakowało około 10 minut więc nie brałam tego w kategoriach jakiejś porażki, ale traktowałam to cały czas jako dobrą zabawę. 
 

Numer startowy odebrany...

...można więc ruszać :)
Trasa miała dużo serpentyn.


Już po wszystkim :) Rower spisał się idealnie.

Puchary dla najlepszych.
Dekoracja zawodników.
P.S. W kolejce na publikację czeka Beskid Niski :D


Pozdrawiam
Kamila :)

środa, 9 września 2015

Puchar Szlaku Solnego - Orawka :)

Spoglądam w kalendarz żeby odkryć kiedy to było (23.08.2015) :D Dzisiaj na szybko zaległy wpis z zawodów MTB - Puchar Szlaku Solnego w Orawce. 

Jeżeli tylko słyszę miejscowość Orawka to wiem, że będzie bardzo ciężko. Jeśli chodzi o pogodę to albo jest straszna ulewa albo ogromny upał - nigdy pośrodku :D. Zawsze patrzę z sentymentem na to miejsce bowiem tutaj zaczęła się moja przygoda z PSS, która trwa już kilka lat :).

Na początek zrobiłam rozeznanie w trasie. Organizatorzy całkowicie zmienili przebieg. Podjazdy, zjazdy, podjazdy i tak bez końca. Jedna wielka plątanina. Na szczęście nie ma szansy się zgubić - wszystko jest idealnie oznaczone :).


Rozgrzewka :)
Przed startem jak zawsze się denerwuje, a jak już jestem na trasie to nie interesuje mnie nic i robię swoje :). Do pokonania mamy 4 okrążenia. Jedzie mi się naprawdę super. W jednym miejscu muszę sprowadzić, a następnie wytachać rower pod górkę - nie kalkulowało się tam jechać bo szybciej przebiegnę niż podjadę. Udaje mi się tam wyprzedzić jedną zawodniczkę to tym bardziej muszę uciekać :).


Przed startem :)
Na trasie :)
R., który obserwował mój start był w szoku, że tak szybko jadę. Wyprawa kilka dni wcześniej w Beskid Niski i pokonanie 110 km, a następnie dwa dni odpoczynku dało mi ogromną siłę :). Końcówka wyścigu była bardzo zawzięta. Przede mną ukazała się jedna zawodniczka...trzeba ją dogonić i wyprzedzić. Niestety było już zbyt ciasno na trasie żeby to zrobić. Zabrakło 20 sekund do podium. Trochę niedosyt był, ale najważniejsze dla mnie było to, że zajechałam szczęśliwie do mety :).


Puchary.
Dekoracja Kobiety Open :) Gratulacje dla Dagmary :)
Pozdrawiam
Kamila :)

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Puchar Szlaku Solnego - Orawka 24.08.2014 :) Błotniste MTB :D

Niedzielny poranek. Godzina 6:00 odbieram telefon z pytaniem "Jedziemy???". Leniwie przewracam się na drugi bok i spoglądam przez okno. Deszcz ostro pada. "Jedziemy!!!". Jeszcze 5 minut, jeszcze 10 - uciszam budzik i wstaję. Pakuje ubrania do torby na każdą ewentualność. Znając moje możliwości wywracania się lepiej mieć ich więcej :). Przed 8:00 razem z Bratem i naszym niezawodnym Kierowcą R. wyruszamy z Limanowej w stronę Orawki na trzeci etap Pucharu Szlaku Solnego. Po dotarciu na miejsce udajemy się do biura zawodów po numery startowe. Ja dostaje 209. Ubrana w cieplejsze ubrania jadę testować trasę. Jest zrobiona w odwrotnym kierunku niż rok wcześniej. Jest też bardziej pokręcona. Całą noc padał deszcz więc jest jedno wielkie błoto. Strasznie ślisko - dobrze by było mieć jakieś kolce przy butach. Jedno miejsce na trasie jest bardzo niebezpieczne. Zjazd w dół, zakręt 90 stopni przy drzewie obłożonym materacem...niby nic, ale jest strasznie wąsko, a po każdej stronie mała przepaść. W tym miejscu wolałam zbiec bo wiedziałam, że szybciej to zrobię. Mimo adrenaliny jaka jest na zawodach nie chciałam tam ryzykować. W końcu następuje chwila startu o godzinie 12:15. Deszcz znowu zaczyna padać. Zanim rozpoczęłyśmy sportową rywalizację to minutą ciszy uczciliśmy pamięć tragicznie zmarłej dzień wcześniej Annefleur Kalvenhaar. :( Pierwsze okrążenie - tempo jest niesamowite. Ledwo mogę złapać oddech. Większość podjazdów jak i inni pokonuje biegiem -nawet mi to dobrze idzie. Drugie okrążenie jest już trochę spokojniejsze, ale i tak kilka razy wyprzedzam swój własny rower - jednak jakimś sposobem ląduje na nogach. Jestem gdzieś na końcu, ale jakoś mało się tym przejmuję :). Moim celem jest bezpiecznie dotrzeć do mety. Zrobiłam dwa okrążenia na trzy. Nie miałam dubla, ale zostałam zdjęta z trzeciego ponieważ jedna zawodniczka miała już 80% trasy. Trochę szkoda. Do mojego czasu doliczono mi ponad pół godziny. Nie wiem na jakich to wszystko zasadach. Najważniejsze, że było super :). Rower zanim został spakowany do samochodu przeszedł przez wstępne mycie. Zresztą ja też :D. Kiełbaska na koniec i można jechać do domu.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Szlaku Solnego po trzech edycjach jestem 5 na 9. 
W klasyfikacji klubowej TC Orzeł Rabka Zdrój - 5 miejsce na 50 klubów. :)

P.S. Relacja z Orawki z roku 2013
http://camilla14a.blogspot.com/2013/08/puchar-szlaku-solnego-orawka.html
Przed startem.


I w końcu jazda :)
Drewniany mostek i błotnisty podjazd, który i tak był nie do wyjechania.
Momentami brakowało tchu.
:D
Frajda jak nie wiem :D
Na trasie :)
Na mecie :)


Brudas :D
Z Bratem po przyjeździe na metę :)


Kolejka do mycia rowerów i nie tylko :)
Pierwsza faza kąpieli :D Jeszcze gąbkę i mydło poproszę :)
Wyniki :)

Pozdrawiam Kamila :)

Błotnista zapowiedź MTB :)

Dzisiaj czeka mnie jedno wielkie pranie żeby doprowadzić wszystko do porządku. Może być ciężko :D 
Na szczęście rower trafił już do najlepszego serwisu pod słońcem :)

Kiedy będzie wpis? Jak się ogarnę :P

Miłego dnia życzę :)

:)

środa, 7 sierpnia 2013

Puchar Szlaku Solnego - Orawka

Kolejny etap Pucharu Szlaku Solnego za mną. W niedzielę 28.07.2013 pojechałam do miejscowości Orawka. To tam 2 lata temu wystartowałam po raz pierwszy i do dzisiaj tą trasę wspominam jako jedną z najcięższych. 

W tym roku upały dały się we znaki. Przed samym startem ze znajomymi rowerzystkami obstawiałyśmy kto będzie na podium, a trzeba przyznać, że konkurencja była silna :). 

Sama trasa nie była jak dla mnie trudna pod względem technicznym jednak wymagała szybkości. Ostatnia nie byłam więc luzik :D a potłuc się za bardzo tym razem nie chciałam bo w tym samym dniu czekał mnie wyjazd nad Morze Bałtyckie :) ale o tym może w kolejnym poście.

Wczoraj poszłam biegać...chyba się w to wciągnę :). A dzisiaj krótki wypad na rowerze po okolicy. Bidon musiał być zatankowany bo słońce mocno dawało o sobie znać.

 Żarty się zaraz skończą :D
I ruszamy...
Na trasie
Jest meta :)
Odpoczynek :)


Pozdrawiam Kamila :)