poniedziałek, 9 marca 2015

Wyczuwam wiosnę :)

W sobotę planowałam bawić się w Perfekcyjną Panią Domu, ale jeden telefon skutecznie wyrwał mnie z domu :D To co miałam zrobić to zrobiłam, a pogoda piękna to szkoda ją zmarnować. Razem z Panem K., B. i D. pojechaliśmy na górę Paproć (645m) . Zjazd zielonym szlakiem do Tymbarku - chyba jeden z najlepszych zjazdów jaki tam jest (czyt. bardzo stromy). Następnie mały freeride. Później pojechaliśmy na kolejny pagórek jak się okazało z bardzo fajnymi drogami. Wracając do domu już asfaltem zdecydowaliśmy się jeszcze na jazdę na Bałażówkę. Podjazd strasznie stromy, że aż momentami brakowało tchu. Taka spontaniczna wycieczka na lekko, bez plecaka, bez bidonu. Można by jeszcze było jeździć, ale zaczynało się ściemniać (oświetlenia nikt nie miał). Po powrocie do domu okazało się, że mam lekko przekrzywiony hak przez co musiałam cały czas jechać na cięższych przerzutkach.

Dzisiaj też sobie zrobiłam krótką przejażdżkę po okolicznych pagórkach :) Taka piękna pogoda, że aż nogi same rwą się do jazdy :)




B. nas trochę wcześniej opuścił.
Tyle liści, że w pewnym momencie rower był przede mną :D

Pozdrawiam
Kamila :)

2 komentarze: