wtorek, 24 marca 2015

Narty w kąt, rower w ruch - Kamionna :)

W piątek po powrocie z Babiej Góry narty poszły w kąt, a rowery poszły w ruch. Namówiliśmy B., który jest strasznie oporny na spontaniczne decyzje, ale i tak go lubimy i  pojechaliśmy na szczyt Kamionna. Ostatnio tam byłam sama, ale pokręciłam drogi. Tym razem miałam przewodnika więc udało nam się zjechać naprawdę super zjazdem. W jednym miejscu gdzie teren się trochę obsunął utworzyło się małe jeziorko. Mam zamiar kiedyś tam popływać :D. Na szczycie jeszcze trochę śniegu jest, ale na trasie gdzie jechaliśmy zostały już śladowe ilości. B. udowodnił nam, że jego rowerowe buty nie przemakają i przez chwilę stał  w potoku. Chyba rzeczywiście nic się im nie dzieje skoro odważył się tam wejść. Odkryliśmy sporo ciekawych tras, o których nawet nie wiedzieliśmy, że mamy tak blisko. Wyjechaliśmy przy głównej drodze w miejscowości Młynne. Następnie do domu,a później na nockę do pracy...oczywiście tak wyszło, że zabrałam ze sobą cały sprzęt narciarski na kolejny dzień :D Jak szaleć to szaleć :)

Rokuś i Nerwus :D
Spotkanie na szczycie :)
Nie wiem jaki dać podpis pod tym zdjęciem :D
:)

Ekipa :)
Zjazd po wyciągu narciarskim.

Test butów rowerowych.
Beee :p


Takie niespodzianki w środku lasu.
Bez trzymanki :D
Prawie jak Path Finder :)

Pozdrawiam
Kamila :)

2 komentarze:

  1. i jak zwykle super wypad i foteczki ;) tak trzymać, Kamila!

    pozdrawiam
    szefuńcio! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie tam jest :)
    O ile pogoda dopisze będziemy z mężem w świąteczny weekend w Radzyniu Podlaskim na rowerach. Przynajmniej choć trochę odpoczniemy od obowiązków.

    OdpowiedzUsuń