wtorek, 21 października 2014

Rowerem po paśmie Jaworzyny Krynickiej :)

W sobotę 11 października zbiórka w Limanowej, a następnie dwoma samochodami jazda do Starego Sącza. Po drodze remonty, a co za tym idzie to tworzące się korki. Na peron na stacji kolejowej dotarliśmy na styk i co słyszymy? :D "Pociąg relacji Stary Sącz - Krynica Zdrój będzie opóźniony o 20 minut". Czyli żadna nowość :).

Całą ekipą, a było nas w sumie 6 - ja, M.,B., A., P., D. wsiadamy z naszymi rowerami do pociągu. Konduktor nas pogania. Jazda pociągiem około godziny w tak doborowym towarzystwie mija w mgnieniu oka. W Krynicy robimy jeszcze zakupy i jazda. Z racji, że kiedyś już byłam na tej trasie to mniej więcej wiedziałam czego mogę się spodziewać. :) Ruszamy na szlak i kierujemy się na Jaworzynę Krynicką (1114m).Pogoda dopisywała więc po drodze można było spotkać dużo turystów. M. przedzierał pierwszy trasę pozostawiając ludzi w osłupieniu, a tu jeszcze tyle rowerzystów. Będąc na szczycie Runek (1080m) dochodzi między nami do małego spięcia, a wszystko przez to, że nie ustaliliśmy pewnych rzeczy przed wyjazdem. Jedna trójka jedzie w prawo, druga w lewo...Na Hali Łabowskiej będąc z M. i B. zamawiamy jedzenie. Naprawdę prowizorka taka...naleśniki jeszcze ok, ale zupa pomidorowa to chyba była chińska.
Z podrażnionymi żołądkami jedziemy dalej. Mijamy sporą grupę rowerzystów. M. tradycyjnie musiał na coś najechać i złapać kapcia <wycieczka bez kapcia jest nie ważna> :p. A ja chcąc poprawić kask spostrzegłam, że kółeczko od regulacji samoczynnie gdzieś odleciało na trasie...:(. Z racji ograniczonego czasu B. decydujemy się na szybszy zjazd i spore odcinki jazdy po asfalcie, ale ku naszej radości M. wynalazł genialną ścieżkę przez las. Około godziny 18 dotarliśmy na parking w Starym Sączu skąd ruszyliśmy.

Na liczniku 50 km :).

Dokładniejszy przebieg trasy znajdziecie tutaj: http://camilla14a.blogspot.com/2014/04/pasmem-jaworzyny-krynickiej.html


W końcu przyjechał :)
Zakładamy kaski i jazda w dół :) Zjazd przy, którym kiedyś musiałam trochę sprowadzić teraz pokonuję niczym błyskawica :D
Chwila orzeźwienia w pobliskim strumyku :)
Schronisko na Jaworzynie Krynickiej.
Widoki ze szczytu Jaworzyny Krynickiej.
Nasze rowerki :)
Na trasie :)
Jesień :)
Zapraszam http://okularysalice.pl/ :)
:)
Kotecki :D
Tak mnie naszło na naleśniki, że aż zrobiłam w domu :)
Schronisko na Hali Łabowskiej.


B. :)
Hala Pisana.
:p


Ujęcie wody Piwniczanka :D
Na ścieżce, którą znalazł M. :)

Pozdrawiam Kamila :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz