czwartek, 1 października 2015

"Pójdę z tobą na piechotę jeśli masz na to ochotę..." - Turbacz :)

W poniedziałek ( 14.09) razem z moimi koleżankami wybrałyśmy się na Turbacz - najwyższy szczyt Gorców. Samochodem zwanym Gepardem pojechałyśmy do miejscowości Koninki. Z parkingu ruszyłyśmy niebieskim szlakiem. Pogoda wbrew naszym wcześniejszym obawą okazała się bardzo ładna. O jak ja się cieszyłam, że wzięłam ze sobą krótkie spodenki :). Nie uszłyśmy jeszcze pół godziny, jak zaczęłam słyszeć dobiegające głosy, że dziewczyny są głodne...:D Czas więc na przerwę.



Na szlakach w tym dniu ruch był znikomy. Dziewczyny po raz pierwszy były na Turbaczu więc po czasie okazało się, że jestem kierownikiem całej imprezy :D




:)

Na Hali Turbacz na środku polany znajduje się stylizowany na wzór wejścia do szałasu polowy ołtarz z pamiątkową tablicą. Ustawiono go tutaj w 2003 r. na miejscu dawnego szałasu pasterskiego, w którym Karol Wojtyła 17 września 1953 r. odprawił mszę św. dla gorczańskich pasterzy oraz turystów.





Do schroniska zostało nam już raptem 10 minut :).



W końcu cel osiągnięty. Idziemy coś zjeść bo jeszcze czeka nas droga powrotna więc energia musi być :D
Nie ma to jak babski wypad :D



Ze szczytu Turbacza schodziłyśmy czerwonym szlakiem, a następnie zielonym prowadzącym do Koninek. Wyszła nam pętla licząca około 15 km.


Na szczycie Turbacza.
W Gorcach czuć już jesień na całego :).
"Jesień, ach to Ty... :)"
Moje ulubione <3

Wracając z powrotem do domu nie ukrywam, że dopadło nas małe zmęczenie. Super dzień spędzony w wyborowym towarzystwie :).



Pozdrawiam
Kamila :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz