Wracając do trasy :)
Z Limanowej wyjechaliśmy samochodem do miejscowości Krościenko. Piękna jesienna pogoda przyciągnęła wtedy tłumy turystów. Znajdujemy wolne miejsce na parkingu, ściągamy rowery z bagażnika i jazda. Na początek monotonny asfaltowy odcinek, a później wkraczamy na zielony szlak. Przypominam sobie, że już kiedyś tutaj byłam, ale zapamiętałam to całkiem inaczej. Droga, która kiedyś była zaledwie wąską ścieżką dzisiaj jest "świetnym" miejscem do jazdy samochodami osobowymi, motorami i innymi. Uroki "Enklawy aktywnego wypoczynku".
Wieża widokowa w oddali. |
Widoki po drodze :) |
Widoki z wieży. |
klik
Jak oceniam wieżę? Myślę, że każdy bez problemu na nią wyjdzie. Schody po których chodzi się na co dzień chyba są bardziej strome od tego co tam zastaniemy :). Inwestycja z wieżą jak najbardziej na plus, szkoda jedynie dróg, które zostały potraktowane przez ciężki sprzęt. Zjazd w dół...nie wiedziałam, że na swoim rowerze potrafię jechać z taką samą prędkością jak goście na motorach...tyle, że oni jeździli sami nie wiedząc czego chcą bo jeździli tam i z powrotem.
Z Gosią :) |
Po dotarciu do samochodu jeszcze jedna fotka z widokiem na Dunajec i jazda do domu. Trasa liczyła około 25 km. Była to skrócona wersja tej wycieczki - http://camilla14a.blogspot.com/2014/07/byszcz-dzwonkowka-luban-czyli-enduro.html Tam to się dopiero działo :)
Mój Nerwusek :D |
Zapakowani i do domu :) |
Pozdrawiam
Kamila :)
wierzyć się nie chce że tam jeszcze tak zielono, zazdroszczę widoków,super wyprawa <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńChodzisz do dzisiaj z gwoździem i deską na stopie? Chciałbym to zobaczyć...
OdpowiedzUsuńNa razie rowerem przemierzam Sudety, ale mam coraz większą chrapkę na Beskidy :) Fajna wycieczka. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDo Karpacza jechałem latem, na sprawdzenie mojego nowego roweru z https://www.bikesalon.pl/ w Warszawie. Jest tam wiele tras, a że mam tam rodzinę to wiele z nich kojarzyłem z dzieciństwa
OdpowiedzUsuń