poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Wyprawa na Łopień oraz porady jak zachować się podczas burzy...

W ostatnią niedzielę w Limanowej odbyły się zawody rowerowe Limanowa Downhill Challenge. Z racji, że kibic ze mnie marny to postanowiłam gdzieś ruszyć w teren. Dzwonię do G. i A. i jednogłośnie ustalamy, że zdobywamy Mogielicę i Jasień. Razem z G. przyjeżdżamy pod dom A. i jazda :). Na początku toczymy się asfaltem na naszych "fullach". W oddali nad Mogielicą niebo zaczyna się robić coraz ciemniejsze. Nie ma szans - będzie burza. Żeby przed nią uciec, a nie stracić dnia zmieniamy nasze plany. Skręcamy w stronę góry Łopień (961m).


W okolicach Łopienia za niedługo chyba będzie droga szutrowa...
Jesteśmy już prawie w okolicach szczytu, ale niestety ze względów bezpieczeństwa musimy odpuścić dalszą jazdę i kierujemy się w dół. Po drodze mijamy tłumy turystów, którzy tak jak i my chcieli znaleźć się jak najszybciej w bezpiecznym miejscu.


Odpoczynek :)
A. jedzie ścieżką rowerową...
Ulewa jest coraz większa. A. zarządza, że musimy to wszystko jakoś przeczekać. Nie ukrywam, ale zaczęłam się bać. Przypomniała mi się burza, która w tamtym roku dopadła nas na maratonie Kierat. Na rowerze chyba w sumie pierwszy raz tak miałam. Porzucamy rowery i idziemy gdzieś usiąść...pod drzewem? Przecież to nie jest zbyt rozsądne, ale przecież my jesteśmy w lesie więc są one wszędzie. I tak oto naszła mnie myśl...czy ja właściwie wiem jak powinno się prawidłowo zachować podczas burzy?


W lesie czekając, aż burza sobie pójdzie...

Burza może nas dopaść w różnych miejscach.Oto jak powinniśmy się zachować :)

1.Wędrujesz po górach?
- jak najszybciej opuść szczyt, a także miejsca ze sztucznymi zabezpieczeniami takimi jak łańcuchy, klamry, drabinki itp.
- nie układaj się w pozycji leżącej, ani nie opieraj się o skały
- usiądź ze złożonymi razem i podciągniętymi pod siebie stopami (po turecku), np. na plecaku (izolacja), jeśli nie ma w nim metalowych elementów
- wyłącz wszystkie urządzenia elektroniczne: komórki czy odtwarzacze MP3
- nie przebywaj w czasie burzy w dużych, zwartych grupach. Należy się rozdzielić, aby w razie porażenia kogoś piorunem pozostałe osoby mogły udzielić pomocy i wezwać służby medyczne.

 2.Jesteś nad wodą lub w wodzie?
- woda dobrze przewodzi prąd, koniecznie więc z niej wyjdź
- jeśli pływasz małą łódką, jak najszybciej dopłyń do brzegu i ją opuść. Nie chroni bowiem przed porażeniem, jeśli piorun trafi w taflę wody
- zaprzestań wędkowania. Jeśli wyładowanie atmosferyczne uderzy w wodę, wędka stanie się idealnym przewodnikiem, co grozi porażeniem
- nie spaceruj po plaży. Woda, a szczególnie morska oraz mokry piasek łatwo ściągają pioruny.

3. Jesteś na łące lub w lesie?
- jeśli przebywasz na otwartej przestrzeni, przykucnij ze złączonymi nogami, nie siadaj na ziemi. Nie stój też w rozkroku - unikniesz porażenia krokowego
- nie biegaj i nie poruszaj się szybkim krokiem
- nie stawaj pod drzewem i nie opieraj się o nie. Piorun zawsze uderza w najwyższy punkt; jeśli trafi w drzewo, ładunek elektryczny porazi i ciebie. Odejdź na odległość dwukrotnie większą niż wysokość drzewa
- wyłącz telefon komórkowy.
Uwaga! Jeśli odczuwasz na ciele gęsią skórkę lub stają ci włosy, połóż się jak najszybciej na ziemi. Oznacza to bowiem, że za chwilę możesz zostać trafiony piorunem.

Źródło: http://www.se.pl/wiadomosci/polska/jak-zachowac-sie-podczas-burzy_326756.html

Co z tego, że kałuża jak i tak jestem cała mokra :)
Przemoczeni do suchej nitki. Mi powoli zaczynało się stawać wszystko obojętne. Najchętniej teleportowałabym się do wanny z gorącą wodą :D Jednak zanim dotarliśmy do domu to po drodze jeszcze wstąpiliśmy na lody w Słopnicach, za kilka km G. złapała kapcia. Było nam tak zimno, że momentami już dostawaliśmy głupawki :D. Po dotarciu do Limanowej udaliśmy się na myjkę ogarnąć rowery i każdy w swoją stronę udał się do domu. Po tej wycieczce miałam dość roweru, ale tylko na dwa dni :)


Brudne nogi to szczęśliwe nogi :D
Mój Brudas :)


Aferki :D

Pozdrawiam
Kamila :)

4 komentarze:

  1. W tym roku złapała mnie burza podczas wjazdu na Kralową Holę. Na dwa kilometry przed szczytem (są oznaczenia na trasie) zaczęło się gradobicie, a na kilometr rozpętała się burza. Swoją drogą polecam - najwyższy legalny wjazd rowerowy w tatrach. 1946 m.n.p.m. A na Łopieniach byłem niedawno. Jeszcze nie było dróg wysypanych kamieniem, a może po prostu na nie nie trafiłem.

    OdpowiedzUsuń
  2. " nie biegaj i nie poruszaj się szybkim krokiem" -kilka razy biegałem podczas burzy i...... jest adrenalina i są emocje!

    OdpowiedzUsuń
  3. mam najczystsze buty^^ G.

    OdpowiedzUsuń
  4. widać że wyprawa udana, sama wiem, że gdy człowiek zmęczony i umorusany wraca z gór to jest w tym pewna doza zadowolenia, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń