poniedziałek, 18 listopada 2013

Obudziło się we mnie zwierzę. Niestety obawiam się, że to leniwiec :)

Sobotnia zmiana w pracy, której się trochę obawiałam nawet zleciała szybko i bardzo miło - dzięki kilku osobom :) .Chwila przerwy od nawijania, szklanka wody żeby nie zaschło w gardle i można dalej. Znaleźli się kolejni słuchacze i tak wdałam się w dyskusje na recepcji do 5 nad ranem na temat motocykli i rowerów. Tak, jestem gadułą. :)

Po nocce chciałam odespać w domu, ale stwierdziłam, że sen jest dla mięczaków :D. (Nie wiem już kto tak z moich znajomych twierdzi, jeżeli to czyta to niech się ujawni). Zanim ruszyłam gdziekolwiek z domu musiałam to przemyśleć...na zewnątrz zimno, chce mi się spać, a łóżko jest tuż obok. Ale będę twarda! Ubrałam strój rowerowy i pojechałam na Paproć, żeby gdziekolwiek się ruszyć. Już nie mogłam patrzyć jak moja Kruszynka stoi tak samotnie w jednym miejscu :). Góra, na którą wyjechanie nie stanowi dla mnie problemu tym razem mnie trochę zmęczyła. Jadąc w górę minęłam się z samochodem, który jechał w dół, a za jakieś 10 minut wracał z powrotem. Miło było usłyszeć od kierowcy przez otwartą szybę "Brawo". Później się zatrzymał i podszedł do mnie żeby zapytać się czy wyjeżdżam całą trasę...takie sytuacje dodają motywacji kiedy zupełnie obce osoby doceniają to co robisz. Będąc na szczycie Paproci, kiedy już miałam jechać w dół zobaczyłam, że przyjechał początkujący rowerzysta z mojej miejscowości. Pogadaliśmy chwilę i zabrałam go na zjazd, którego jeszcze nie znał. Wybrałam ten bezpieczniejszy bo nie chce mieć nikogo na sumieniu :) Wyszło 10 km i jakaś godzina jazdy. Od pokonania pierwszego metra na rowerze wiedziałam, że tego mi brakowało przez kilka dni...nawet więcej niż kilka.

Miało być też bieganie, ale dopadł mnie mały leń. Może jutro się uda :).

W szkole coraz więcej egzaminów...zamiast się coś pouczyć to wysprzątałam pięknie swoje stanowisko pracy z każdej strony. Jest już prawie 2 godzina w nocy... Kończę to pisanie na dzisiaj i już nie przynudzam :).


Tak dla odmiany bez roweru :)
Kruszynka pięknie umyta...po zjeździe cała z błota.
http://4ever.cz/
Widok z Paproci na Pasmo Łososińskie.

Pozdrawiam Kamila :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz