sobota, 9 kwietnia 2016

Zapomniany Dzielec w Paśmie Łososińskim + opuszczone domy ;)

Dzisiaj będzie o szczycie Dzielec w Paśmie Łososińskim. W internecie nie znajdziemy zbyt wiele informacji na jego temat dlatego spróbuję przedstawić Wam go dzisiaj z punktu widzenia rowerzystki ;).

Jakiś czas temu wybrałam się z Koleżanką na rower. Udałyśmy się w kierunku wsi Pasierbiec. Znam tam takie miejsce gdzie panuje całkowita cisza i spokój. Nic tylko się rozłożyć na trawie i podziwiać swoją miejscowość z góry...jak to śpiewa KSU "Patrząc z góry wokoło świat wydaje się lepszy" ;).


W oddali widać Dzielec, na którym znalazłam się jeszcze tego samego dnia ;)
 Zjechałyśmy do miejscowości Młynne - całkowicie bez szlaku tylko po lasach i polach. Następnie chwila przerwy na obiad i o umówionej godzinie ruszyłyśmy dalej.


Co mówi wujek Google na temat Dzielca? 
"Dzielec 628 m n.p.m. – najbardziej wysunięty na zachód szczyt Pasma Łososińskiego w Beskidzie Wyspowym, położony nad wsiami Sowliny i Łososina Górna" Czyli nie wiele :)



Naszym dalszym celem była Miejska Góra w Limanowej. O niej pisałam już dużo więc jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej to odsyłam tutaj: KLIK

Miejska Góra :)

Z Miejskiej Góry należy kierować się szlakiem na szczyt Łysej Góry gdzie znajduję się wyciąg narciarski. Jeżeli chcemy mieć dłuższą trasę i zjazd po wyciągu to polecam dostać się na górną stację. Jeżeli trochę spokojniej to przy dolnej stacji narciarskiej Limanowa - Ski przebiega droga. Docieramy do drogi asfaltowej i koło przystanku skręcamy w lewo do góry. Po drodze mijamy miejsce ze źródełkiem - zawsze tam robię "tankowanie" do bidonu. Woda jest tam naprawdę bardzo dobra ;).


Na zielonym szlaku w kierunku Dzielca :)
Kiedy już pokonamy ten stromy asfaltowy podjazd znajdziemy się na Przełęczy pod Sałaszem. Stąd polecam dwie ciekawe trasy. Oczywiście tych możliwości jest tam znacznie więcej. To już tylko od Was zależy ;)

Wariant numer 1: Na Przełęczy pod Sałaszem skręcamy w prawo. Jedziemy na początku łagodną drogą, a później zaczyna się "trochę" pod górkę czarnym szlakiem, ale wszystko jest do wyjechania. Kiedy znajdziemy się na szczycie Sałasz Zachodni zjeżdżamy grzbietem po niebieskim szlaku. Zjazd dawniej sprawiał mi trochę trudności, ale obecnie sprawia tylko radość :D W miejscu gdzie znajduję się rozwidlenie ze szlakami jedziemy dalej prosto. Chyba, że chcemy jechać do Limanowej to skręcamy w lewo i wyjeżdżamy obok wspomnianego źródełka, ale dajcie spokój...jedziemy dalej prosto i znajdujemy się na ponownie na Przełęczy pod Sałaszem...

Wiem, wiem w tym momencie macie uśmiech od ucha do ucha. To jeszcze nie koniec. Rozpoczynamy wariant numer dwa :).

Z Przełęczy pod Sałaszem jedziemy w lewo cały czas zielonym szlakiem. Jedziemy przez wzniesienia takie jak Sarczyn, Groń, Dzielec. Jeżeli chodzi o widoki w tych miejscach to większość jest przysłonięta przez las, ale w tym przypadku widoki schodzą na drugi plan. Jazda tym szlakiem jest naprawdę super. Długi zjazd trochę techniczny. Uwielbiam to uczucie kiedy ręce bolą bardziej niż nogi ;)  Na końcu kiedy już dojedziemy do drogi asfaltowej wg szlaku można skręcić w lewo lub pojechać w prawo i tam jeszcze przebić się przez las - w tym momencie jeszcze nie orientuję się tam w drogach...jadę tam gdzie mnie poniesie, ale wiem, że ta trasa ma spory potencjał do jazdy.

Dlatego też w ostatnim czasie byłam tak kilka razy...tak to jest jak się odkryje coś zapomnianego zupełnie na nowo :) W końcu przetestowałam swoje nowe ochraniacze, ale o tym może w innym wpisie :)




WAŻNE: Pokonywanie trasy w odwrotnej kolejności czyli Dzielec, Groń, Sałasz mija się z celem bo wtedy ominą nas najlepsze zjazdy. Jak macie jakieś pytania to służę pomocą :)



Zastanawiacie się pewnie co tutaj jeszcze robią te stare,opuszczone domy. Już Wam piszę o co chodzi. Często kiedy gdzieś jadę na swojej drodze spotykam takie obiekty. Zawsze zastanawiam się jak wyglądało życie ludzi, którzy tutaj mieszkali. Kilka miesięcy temu napisali do mnie Czesław i Karol, którzy na FB prowadzą stronę STARE OPUSZCZONE DOMY https://www.facebook.com/abandonedhouses/?fref=ts Co jakiś czas podsyłam tam zdjęcia domów na jakie udało mi się trafić. Jeżeli też macie zdjęcia tego typu i chcecie się z nimi podzielić to śmiało podsyłajcie na tą stronę :)






Pozdrawiam
Kamila ;)

1 komentarz: