Udałyśmy się w stronę Amfiteatru gdzie odbywa się Festiwal Opolski. Niestety część dla odwiedzających była jeszcze zamknięta. Później pochodziłyśmy różnymi uliczkami gdzie tylko pojawiło się coś ciekawego. Najbardziej podobała mi się maszyna gdzie można było wybrać utwór i posłuchać muzyki. Ja wybrałam Marka Grechutę jakżeby inaczej :).
Czas wracać do domu. Opuszczamy centrum i udajemy się w kierunku drogi wylotowej na Katowice. Kawałek za Rybnikiem na postoju dostrzegamy rejestracje z naszych rodzinnych stron. Kierowca jedzie w stronę Krakowa...super tyle to już wrócimy busem do Limanowej. Po krótkiej rozmowie lepiej będzie nam wysiąść w Nowym Sączu...a po dłuższej rozmowie to się okazało, że wysiadłyśmy w Limanowej. Dziękujemy :)
Podsumowanie:
Jechałam pierwszy raz stopem na wycieczkę i bardzo mi się spodobało. Trafiłyśmy na super ludzi. Wiadomo z jednymi rozmawiało się lepiej z innymi gorzej...ale wiem jedno. Muszę sobie kupić swój śpiwór i plecak i można ruszać w świat :) Osiołek co Ty na to? :)
Bierzemy się za rozkładanie namiotu... |
...idzie nam to zdecydowanie sprawniej niż noc wcześniej. |
Koniec imprezy. |
Zwiedzanie Opola. |
Okolice Amfiteatru. |
Karol Musioł - Papa opolskich festiwali. |
Miasta partnerskie. |
Bazylika katedralna Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu. |
Na alei gwiazd. |
DJ Asia :) |
Jedziemy do domu :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz