wtorek, 12 lipca 2016

Odkrywamy Królową Beskidu Wyspowego ;)

Uwielbiam kiedy mój weekend jest wypełniony zajęciami co do minuty. Nie mam wtedy takiego poczucia, że marnuję czas ;).

 

W sobotę rano kiedy Wy już pewnie kręciliście na rowerze ja jeszcze byłam w pracy. Jednak zaraz po powrocie wskoczyłam w rowerowe ubrania i razem z M. pojechaliśmy zdobywać Królową Beskidu Wyspowego czyli Mogielicę (1170m). Z punktów widokowych, na szczycie i na polanach, rozpościerają się szerokie widoki na Beskid Wyspowy, Beskid Sądecki, Pieniny, Gorce, Tatry.


Nie zliczę ile razy już tam byłam na rowerze. Tym razem jednak Mogielica dała się poznać od innej strony. Zaparkowaliśmy samochód poniżej Przełęczy Rydza Śmigłego i stamtąd zaczęliśmy naszą drogę. Całkiem nowe warianty. Kiedy pchaliśmy nasze rowery pod górę to pomyślałam sobie, że jeżeli zakładałabym znowu blog to nazywałby się "Bez szlaku" :D.

Skróty :D
A teraz wyobraźcie sobie sytuację...przedzieramy się jakimś wąwozem. M. idzie przede mną i łamie niektóre suche gałęzie. Moja pierwsza myśl to "O jak się troszczy żeby mi gałęzie nie przeszkadzały". Zaraz jednak się zaśmiałam i uświadomiłam sobie, że bardziej robi to pod kątem zjazdu, a nie mojej wygody...głupia ja :D


Po jakimś czasie znaleźliśmy się na zielonym szlaku. Kamień na kamieniu...jak zwykle romantycznie ;)


Oczywiście musiałam skosztować borówek, których na polanach jest dosyć dużo. Jeśli to czytacie to możecie tam spokojnie się wybrać - nie zabraknie :)


W oddali widać już wieżę widokową. Piękne widoki dookoła :) Czego można chcieć więcej? 




A no można chcieć! Zjazdów :D


Kiedy dotarliśmy na szczyt postanowiłam wspiąć się jeszcze wyżej żeby porobić specjalnie dla Was kilka zdjęć :) Wiało tam strasznie dlatego też za długo tam nie siedziałam.


Jako ciekawostkę dodam, że na szczycie Mogielicy od wielu już lat organizowany jest w sierpniu (w przedostatnią niedzielę) coroczny „Złaz turystyczny – Mogielica”. Jeżeli nie macie jeszcze planów to możecie rozważyć ten pomysł ;)


 
 
A jeśli chcecie pojeździć na rowerze to warto wiedzieć, że w pobliżu istnieje możliwość bezpłatnego wypożyczenia roweru. Można objechać Mogielicę dookoła. Więcej informacji znajdziecie tutaj: http://trasymogielica.pl/

Wieża widokowa na Mogielicy.
Gdyby nie to, że mój grafik w tym dniu był strasznie napięty to jeszcze chętnie bym posiedziała na polance gdzie znajduje się krzyż papieski. Zjazd jak zawsze ekstremalny. Nie wiem jak M. to robi, ale ma niesamowitą intuicje do odkrywania nowych ścieżek. Żeby było lepiej to zawsze wyjeżdżamy z lasu tuż obok parkingu gdzie czeka na nas samochód. Spontaniczny wypad, ale jakże miły ;) 

Po powrocie do domu zaczęłam pakowanie, ale o tym w kolejnym wpisie ;)

Wobec piękna gór czuję, że On jest... i wtedy zaczynam się modlić”.


Pozdrawiam
Kamila :)

P.S. Trudno mi pisać o miejscach, w których byłam już kilka razy ponieważ nie chce się powtarzać ;) Jeżeli chcecie znaleźć inne trasy związane z Mogielicą lub jakąkolwiek inną górą to wciśnijcie odpowiednie tagi lub po prawej stronie w wyszukiwarce wpiszcie co Was interesuje :) Być może tam byłam i mój wpis okaże się pomocny przy planowaniu wycieczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz